Wojna na Ukrainie nie wpływa negatywnie na rynek asfaltu w Polsce

Published: pt., 03/18/2022 - 15:25

Mimo tego, że wojna Rosji z Ukrainą spowodowała zrozumiałą panikę na rynku i rozchwianie zarówno notowań ropopochodnych, jak i złotówki względem dolara (a ropa jest kupowana w dolarach), sytuacja na polskim rynku asfaltu jest stabilna – wskazuje Polskie Stowarzyszenie Wykonawców Nawierzchni Asfaltowych. Rafinerie pracują normalnie, dostępność asfaltu jest pełna, a kontrakty w formule stałych cen są realizowane bez realizowane bez zakłóceń. Nie ma też kłopotów z transportem.

Niespodziewany atak zbrojny Rosji na Ukrainę wywołał naturalne obawy i panikę w światowym i krajowym biznesie, także w budownictwie drogowym. Jednak jak zapewniają przedstawiciele Polskiego Stowarzyszenia Wykonawców Nawierzchni Asfaltowych, sytuacja na polskim rynku asfaltu jest stabilna i na ten moment nie odnotowano negatywnych skutków wojny za naszą wschodnią granicą.

O tym, że polski rynek asfaltu funkcjonuje stabilnie świadczy kilka faktów. Wszystkie polskie rafinerie pracują normalnie, zapewniając pełną dostępność asfaltu. Co więcej, jest go znacznie więcej, niż przed konfliktem zbrojonym, gdyż Polska z oczywistych powodów wstrzymała eksport asfaltów na Ukrainę. Kolejnym istotnym faktem jest to, że kontrakty w formule stałych cen (tzw. hedże) są realizowane bez zakłóceń. Aktualnie nie ma też problemów z dostępnością ukraińskich kierowców przewożących asfalty.
 

- Najlepsza wiadomość jest taka, ze na pewno na polskim rynku nie zabraknie asfaltów. W związku z sytuacją na Ukrainie trzeba jednak pilnie obserwować rynek i reagować w razie potrzeby. Co do wzrostu cen, liczymy, że wraz ze spadającą już powoli ceną baryłki ropy i dolara, sytuacja się znormalizuje. Widzimy, że mimo trwającego konfliktu wojennego i pierwszego szoku z tym związanego, biznes powoli przyzwyczaja się do nowych realiów - mówi Andrzej Wyszyński, Prezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Wykonawców Nawierzchni Asfaltowych.

 

Odczuwalne zmiany

Trwająca niemal trzytygodniowa wojna na Ukrainie cały czas wywołuje napięcia na rynkach. Dla przedsiębiorców i inwestorów najgorsza jest nieustanna niepewność. Widać ją choćby po galopujących cenach za baryłkę ropy i kursu dolara, co mocno wpływa na wzrost cen za paliwo czy asfalt, a to automatycznie przekłada się na dodatkowe koszty np. przewoźników. 

                 
- Wzrost inflacji już teraz jest kłopotem dla wielu firm oraz inwestorów. Jednak najgorsze są nagłe, skokowe wzrosty cen poszczególnych produktów. W chwili obecnej popyt na asfalt jest jeszcze niewielki z racji na początek sezonu, więc nie ma dużego zapotrzebowania na transport. W związku z tym przewoźnicy nie mają problemu z dostępnością kierowców czy większymi cenami paliwa. Jeśli jednak wojna potrwa dłużej, trzeba liczyć się z takimi trudnościami w szczycie sezonu. Jednocześnie warto pamiętać z historii, że po każdym kryzysie następuje mocne odbicie do góry - podsumowuje Andrzej Wyszyński.

Print Friendly and PDF
Email
Scroll to top